Za nami kolejna odsłona Licealiady 2015/2016 – siatkówka chłopców. Podopieczni Wojciecha Wierzbickiego po łatwo wygranych eliminacjach zameldowali się w finale rozgrywek w roli „czarnego konia”. Faworytami jak co roku byli reprezentanci ZS nr 2 (opiekun Jacek Sobczyk) i ekipa Radosława Ostrowskiego – ZS nr 4. Kopciuszkiem w całej czwórce byli siatkarze z ZS nr 7. Pierwszy raz od wielu lat został wprowadzony system „każdy z każdym” FINAL FOUR, który wydawał się najbardziej sprawiedliwym. Już w pierwszym meczu ekipa z „Energetyka” sprawiła dużą niespodziankę ogrywając 2:1 wyżej notowaną reprezentację ZS nr 2 (18:25, 25:17, 15:12)! W drugim meczu nasz zespół zmierzył się z ubiegłorocznymi mistrzami ZS nr 4. Gra w dwóch setach wydawała się wyrównana, ale tylko do stanu 18:18, później ekipa R. Ostrowskiego (niestety) wrzucała „drugi biegi” i odjeżdżała w końcówkach. Przegraliśmy 2:0 (25:20, 25:20), a miejscach na podium miał decydować mecz 2 LO – 4 LO. Mecz z ZS7 wygraliśmy bardzo łatwo 2:0 (25:13, 25:20). Spotkanie o najwyższe miejsca na podium miało dać odpowiedź kto zasiądzie w fotelu lidera. Niestety pojedynek zakończył się w najgorszym z możliwych wyników dla Energetyków. 2 LO pokonało 4 LO 2:1. Tym samym pomimo wygranych dwóch meczów uplasowaliśmy się na najniższym stopniu podium. Złoto zdobyli chłopcy z 4 LO, a srebro 2 LO. Czwarte miejsce dla ekipy ZS nr 7. Gratulacje dla całej drużyny! Niestety niedosyt pozostał, bo dawno „złoto” nie było tak blisko.
Opiekun
Wojciech Wierzbicki