RoboticArena 2011

Kolejna edycja zawodów robotycznych RoboticArena 2011 organizowanych przez Politechnikę Wrocławską nie mogła odbyć się bez naszego udziału. Koło Robotyki przy naszej szkole wystawiło do walki 9 robotów, a także – co nas najbardziej cieszy –  nasi uczniowie a obecnie studenci PWr też startowali pod naszym logiem. Wystawiliśmy nasze roboty w klasach minisumo i linefollower. W klasie LF niestety chyba nie mamy szans. Łowcy nagród z Politechniki Wrocławskiej i AGH są nie do pobicia. Trasę konkursową zwycięski robot przejechał w czasie 4,9 sekundy, a nasz najlepszy wynalazek jechał aż 38 sekund. Nie możemy się jednak poddawać, bowiem każdy taki wyjazd to kolejna lekcja nowoczesnych technologii elektronicznych. Jak zwykle lepiej poszło nam w walkach minisumo. Dwa nasze roboty weszły do półfinałów i toczyły wyrównane walki z przeciwnikami. Najwięcej emocji dostarczył nam robot Sayonara, który zbudował rok temu Karol Kapera. Po roku modernizacji i tworzenia nowego oprogramowania robot wykazywał wielką sprawność i skutecznie wypychał przeciwników poza dojo. Niestety ostatnia trzyrundowa walka, która decydowała o wejściu do finałowej czwórki była dla naszego robota dramatyczna. Po zwycięskim pierwszym starciu, nasz robot przegrał kolejne starcie i musiał stanąć do decydującej rozgrywki. Niestety przeciwnik okazał się lepszy i po wyjątkowo długiej walce wypadł z ringu. Z żalem ogladaliśmy finały bez naszego udziału. Jedna runda w ostatniej walce znów spowodowała, że Karol Kapera zamiast na scenie musiał pozostać na widowni. Cieszy nas jednak jego postawa oraz fakt, że w jego ślady idą młodsi. Doświadczenia nabierali pierwszoklasiści oraz uczniowie z gimnazjum, dla których było to pierwsze spotkanie z wielkimi zawodami oraz pierwsza wizyta w murach Politechniki Wrocławskiej, w których zapewne spedzą co najmniej 5 lat. Relacja fotograficzna – wkrótce w galerii. Już niedługo – 25 lutego my organizujemy zawody T-BOT 2012 w siedzibie T-Parku, 10-11 marca wybieramy się znów do Wiednia, 17 marca zaprasza nas tradycyjnie Rybnik, tydzień później może pojedziemy do Bratysławy potem Warszawa, Gdańsk i Kraków. Plany mamy ambitne ale co nam z tego wyjdzie – zobaczymy.

Wyjazd do Wrocławia pozwolił nam wyciągnąć sporo wniosków na przyszłość. Warto nadal zajmować się minisumo, ponieważ w tej klasie często o sukcesie decyduje przypadek. LineFollowery warto budować, ale jako roboty tzw. pierwszego kroku. Są one najprostsze do budowy i programowania, najtańsze – bo nie wymagają drogich dalmierzy optoelektronicznych ale też z drugiej strony w poważnych zawodach trudno jest wygrać – czołówka krajowa, będąca też czołówka europejską, odbiegła daleko do przodu. Naszej szansu bedziemy upatrywać w nowej klaie robotów – micromuse. Jest to klasa robotów poruszających się na czas wewnątrz labiryntu. W tej klasie startowało zaledwie 7 robotów i tu widzimy szanse na sukcesy. Najtrudniejsze jest zbudownie dobrego labiryntu dla robota ale sądzę że się z tym uporamy. W kolejnych zawodach T-Bot 2013 zapewne będzie to kolejna klasa którą rozegramy. Pierwszoklasiści mają więc rok na budowę robota.

Dariusz Cisek

Zespół Szkół Politechnicznych "Energetyk" © 2024 Frontier Theme
Skip to content